Opis
Przepowiednie na nowe tysiąclecie ukazują nam drogę do stworzenia lepszej przyszłości. Autorzy dokonują przeglądu najbardziej uznanych przepowiedni dotyczących naszych czasów, a także prezentują nową interpretację najbardziej znanych czterowierszy Nostradamusa. Przedstawiają nam również podstawowe prawa energii duchowej o wysokiej częstotliwości, która może wprowadzić do naszego życia równowagę, harmonię i pozytywne zmiany.
Głęboki wgląd i techniki duchowe, opisane w tej książce, pomogą wam ukształtować przyszłość, jakiej pragniecie.
O autorach:
ELIZABETH CLARE PROPHET opracowała pionierskie techniki w dziedzinie duchowości praktycznej, między innymi w wykorzystywaniu kreatywnej mocy dźwięku w rozwoju osobistym i transformacji świata. Jest autorką wielu bestsellerów z dziedziny duchowości, jak np. Nieznane lata w życiu Jezusa: Gdzie przebywał Jezus od 12 do 30 roku życia i Forbidden Mysteries of Enoch. W latach 60. rozpoczęła prowadzenie seminariów oraz warsztatów poświęconych sprawom karmy, reinkarnacji, przepowiedni, braterstwa dusz, mistycyzmu i aniołów. Występowała w programach telewizyjnych stacji NBC: Ancient Prophecies, Donahue, Larry King Live i Nightline.
PATRICIA R. SPADARO jest współautorką książki Kabalah: Key to Your Inner Power oraz Creative Abundance. Ukończyła dziennikarstwo na Temple University. Od 23 lat pracuje jako dziennikarka i wydawca. Obecnie jest autorką i redaktorką w wydawnictwie Summit University Press.
MURRAY STEINMAN jest zawodowym astrologiem z trzydziestoletnim doświadczeniem. Specjalizuje się w astrologii mundalnej i elekcyjnej. Jest dyrektorem do spraw public relations i komunikacji, a także współautorem książki Kabblah: Key to Your Inner Power. Od 21 lat pracuje dla wydawnictwa Summit University Presss jako autor i redaktor. Występował w programach telewizyjnych Oprah i Donahue.
Cytaty z książki:
W nadchodzącej erze nie będziemy pisać na białej karcie w dziejach świata. Przeszłość wciąż wywiera na nas swój wpływ. Każdego dnia doświadczamy w mniejszym lub większym stopniu konsekwencji naszej przeszłości. Nowe tysiąclecie nie przyniesie w tym zakresie żadnej zmiany. Okoliczności naszego życia są wynikiem naszych dotychczasowych działań– naszej karmy.
Przepowiednie ukazują zatem karmę, która powraca do nas, domagając się rozwiązania. Prorocy widzą, dokąd zmierzamy na podstawie mechanizmów, które wprawiliśmy w ruch, i ostrzegają nas przed tym, co się może zdarzyć, jeśli nie zmienimy swojego postępowania. Niebiosa uchyliły przed nimi rąbka tajemnicy dotyczącej przyszłości po to, byśmy mogli przemienić to, co w nas negatywne, zanim szkicowa zapowiedź w księdze naszego życia zostanie w niej wyryta i przyjdzie nam ponieść konsekwencje naszych działań.
Mówiąc najprościej, proroctwo jest łaską. Stanowi zaledwie możliwość, obraz przyszłości, który można odmienić.
(…)
Nie zrozumiemy w pełni przepowiedni, jeśli nie umieścimy jej w kontekście historycznym oraz duchowym. Chcąc uzyskać pełny obraz przyszłości, musimy cofnąć się w przeszłość, dalej niż sięga wiedza współczesnych historyków.
Historia ziemi jest bardzo złożona. Prawda wydaje się często mniej prawdopodobna niż fikcja. Podobnie jak powieść, w której splata się wiele wątków, nasza rzeczywistość jest splotem wielu karmicznych wzorców.
Historia starożytna zawiera rozdziały o złotych wiekach zaginionych cywilizacji Lemurii i Atlantydy. Wielu ludzi żyjących współcześnie zamieszkiwało oba kontynenty w swoich poprzednich wcieleniach i nasze dusze wciąż przechowują pamięć o naukach udzielanych nam przez oświeconych mistrzów. Znaliśmy prawa rządzące wszechświatem i stosowaliśmy się do nich. Osiągnęliśmy wysoki stopień rozwoju duchowego. Cieszyliśmy się życiem w stopniu nieosiągalnym współcześnie.
Niektórzy z nas zachowali również świadomość tego, co wydarzyło się, kiedy pod wpływem upadłych aniołów zdradziliśmy naszych duchowych nauczycieli. W owym czasie powstały zgrubienia w naszym karmicznym splocie.
Na ziemi krzyżuje się wiele dróg. Jest domem dla dobrych, słodkich i pięknych istot ludzkich. Jednocześnie jednak zamieszkują ją zbuntowane anioły oraz ludzie znajdujący się pod ich wpływem, którzy nie używają swoich talentów i wolnej woli do tego, by czynić dobro i pomagać innym.
Fragmentaryczne zapisy pochodzące z okresu starożytnego Sumeru, Egiptu, Indii oraz cywilizacji Inków świadczą o kontakcie z tymi istotami. Dysponowały one zaawansowaną wiedzą naukową i technologiczną oraz uczyły ludzi wojennego rzemiosła. Nauczyły nas kłamstwa, chciwości i uległości wobec żądań ego. Kronika dziejów ludzkości ukazuje czarne nici ich hańby, wplatające się w złotą tkaninę będącą dziełem dobrych ludzi na ziemi.
Cywilizacja Lemurii załamała się ostatecznie pod wpływem buntowników z kosmosu. Lud, który kiedyś rozmawiał z wysłannikami Boga, utracił swoją duchową wizję i wrodzone zdolności. Duchowy upadek, połączony ze sprzeniewierzeniem mocy, dążeniem do wykorzystywania technologii do złych celów oraz pogonią za przyjemnościami ego, sprawił, że Lemurię pochłonęło morze. Działo się to tysiące lat temu. Dziś pozostał po niej tylko tzw. pierścień ognia, czyli szereg wulkanów na granicach Pacyfiku, wzdłuż zachodniego wybrzeża obu Ameryk i wschodniego wybrzeża Azji.
Po upadku Lemurii powstała kolejna cywilizacja złotego wieku na starożytnym kontynencie zwanym Atlantydą. Jak twierdzi Platon w swoich dialogach, „wyspa Atlantyda stanowiła wielkie i wspaniałe imperium”, sprawujące rządy w Afryce aż po Egipt oraz w Europie aż po Włochy, a także na „częściach kontynentu” (co uznaje się za odniesienie do obu Ameryk).Również na Atlantydzie wielu ludzi odrzuciło swoją pierwszą i największą miłość, odmawiając posłuszeństwa wewnętrznej boskiej światłości. Tamtejsi naukowcy posunęli się daleko, tworząc nowe gatunki żywych istot, będące genetycznym połączeniem człowieka ze zwierzęciem. Znane nam z mitologii postaci pół ludzi, pół kozłów uosabiają pamięć duszy o tamtych zjawiskach. Niegdysiejsze wielkie kontynenty Lemurii i Atlantydy leżą dziś na dnie oceanów, a ich triumfy i porażki pogrążyły się w nieświadomości rodzaju ludzkiego.
(…)
Od tamtej pory minęły wieki, a koło czasu poruszało się z podobną prędkością, z jaką toczą się koła samochodów wyścigowych. Powstawały kolejne cywilizacje, przeżywały okres rozkwitu, a potem upadały. Mieszkańcy Lemurii i Atlantydy odradzali się w ciągu tych wieków w kolejnych wcieleniach, wypracowując sobie zarówno dobrą, jak i złą karmę. Wielu z nich powracało na kontynenty Ameryk. W taki oto sposób dzieje ludzkości dobiegły punktu, w którym ty i ja pojawiliśmy się na scenie historii kosmosu.
Mieszkańcy Ziemi, którzy wkraczają dziś w nowe tysiąclecie, mają za zadanie doprowadzić do równowagi karmicznej we własnym życiu, ale również w życiu całego świata, którego karmę tworzy wiele oddziałujących na siebie wzajemnie sił. To skomplikowany układ. Jeszcze raz musimy dokonać wyboru w kwestiach najważniejszych. Czy będziemy pielęgnować nasze duchowe korzenie, na których w przeszłości zbudowaliśmy wielkie cywilizacje złotego wieku, czy też damy się zwieść sztuczkom intelektu i oschłości serca, przyjmując postawę materialistyczną, ograniczającą się do spraw tego świata?
Niektórzy uważają, że nowe tysiąclecie będzie kolejnym złotym okresem w dziejach ludzkości, niezależnie od naszego postępowania. Teza ta nie uwzględnia jednak istnienia wolnej woli. Nasze działania kształtują tory tak naszego życia, jaki życia przyszłych pokoleń. Nowa era stanie się okresem rozkwitu tylko wtedy, gdy sami stworzymy taką rzeczywistość.
Nic we Wszechświecie nie dzieje się przypadkiem ani na skutek naszych życzeń. Nikt nie zrobi tego za nas, ani święci, ani adepci duchowego wymiaru, ani też ci, którzy żyli przed nami lub żyć będą po nas. Musimy sami odegrać swoją rolę, na którą oczekiwaliśmy przez wiele wcieleń.
(…)
W następnych rozdziałach przyjrzymy się temu, co na temat nadchodzącego milenium przekazali nam w swoich wizjach Nostradamus, Edgar Cayce, Matka Boska i Saint Germain. Na początek zajmiemy się kolejnym ważnym wskaźnikiem przyszłości – astrologią.
Nastanie nowego tysiąclecia zbiega się z początkiem okresu zwanego erą Wodnika. Czym właściwie jest era Wodnika? Wyróżniamy dwanaście okresów astrologicznych, z których każdy obejmuje 2150 lat, a które wzięły nazwę od znaków zodiaku. Pełen cykl dwunastu er obejmuje 25 800 lat.
Nadejście nowej ery związane jest z „precesją punktu równonocy”. W astronomii oznacza to powolny wsteczny ruch Ziemi wokół osi polarnej. W trakcie tej rotacji moment wiosennego przesilenia przechodzi przez zodiak, określając erę, w jakiej żyjemy.
Nikt dokładnie nie wie, kiedy zaczyna się lub kończy dana era, wiemy jednak, że żyjemy w schyłkowym okresie ery Ryb. Precesja powoduje, że przechodzimy kolejne okresy w kierunku wstecznym. Tak więc przed nastaniem ery Ryb panowała era Barana, jeszcze wcześniej era Byka, i tak dalej. Każdy z tych okresów stawia przed nami zadanie asymilacji różnych atrybutów Boga i zrealizowania ich pełnego potencjału.
Era Barana, na przykład, wniosła świadomość Boga jako Ojca, Prawodawcy. Erę tę charakteryzował bezpośredni kontakt Boga z Mojżeszem. Mojżesz pokazał nam, że każdy może rozmawiać z wewnętrzną Obecnością, JAM JEST KTÓRY JEST. W czasie trwania ery Barana również egipski faraon Echnaton nawiązał mistyczny związek z istotą, której oddawał cześć i którą nazywał „Atonem”. Jej symbolem było słońce.
Era Ryb przyniosła nam zrozumienie Boga jako Syna, którego uosabiał Jezus, patron tej ery. Jego misją w erze Ryb było stać się naszym nauczycielem na ścieżce samodoskonalenia i pokazać nam, kim możemy się stać. Przykład Jezusa pokazuje, co możemy i powinniśmy osiągnąć w ciągu 2000 lat, aby przygotować się na nadejście ery Wodnika.
(…)
Świt ery Wodnika przynosi nam świadomość Boga jako Ducha Świętego i jako Boskiej Matki. W tym okresie zarówno kobiety, jak i mężczyźni mają za zadanie rozwinąć w sobie żeńską stronę – kreatywną, intuicyjną, troskliwą i współczującą stronę duszy.
Prorocy mówią, że era Wodnika może przynieść nam wolność, pokój i oświecenie; będzie to czas rozwoju technologii połączonego z rozwojem duchowym. Możemy zyskać możliwość uwolnienia się od przeszłości, a duch wspólnoty może przenikać związki między ludźmi na całej Ziemi oraz związek człowieka z Bogiem. Dodatkowo jednak wizje przyszłości zapowiadają zmiany, wojny i zamęt.
To, co czyni nadejście ery Wodnika punktem zwrotnym w historii ludzkości, to konieczność wyrównania wszelkich zobowiązań karmicznych, zanim w pełni wejdziemy w tę erę. Negatywna karma mieszkańców Ziemi trwała w zawieszeniu przez tysiące lat, mocą świadomości wielkich świętych Wschodu i Zachodu. Koniec ery Ryb wyznacza dzień, w którym musimy unieść cały ciężar naszej karmy. Dlatego właśnie przepowiednie dotyczące tego okresu przejściowego są tak poważne. Zaiste niesiemy na swoich barkach ciężar historii, wielki karmiczny ciężar.
(…)
Nowe odkrycia dają nam dostęp do nowych źródeł mocy. Aby jednak nauczyć się z nich mądrze korzystać, będziemy potrzebowali rewolucji również w dziedzinie duchowości. Przyjdzie nam podjąć decyzję, gdzie nakreślić granicę między tym, co możemy zrobić, a tym, co zrobić powinniśmy.
Uczeni klonowali już myszy i owce. Dzięki inżynierii genetycznej świnie i krowy mogą nosić ludzkie geny. Na plecach myszy wyhodowano ludzkie ucho. Tego typu manipulacja genetyczna posunięta do ekstremum spowodowała wcześniej zatopienie Atlantydy. Przekaz płynący z tamtego wydarzenia głosi: Człowiek nie może odgrywać roli Boga.
Technologia jest więc mieczem obosiecznym. Niesie ze sobą zarówno możliwość wyzwolenia, jak i zniewolenie. Do czego wykorzystamy nową technologię komunikacyjną: do edukacji i przekazu informacji czy też do kontrolowania ludzi i pozbawiania ich prawa do prywatności? Czy zdecydujemy, że osoby z defektem genetycznym nie mają prawa do prokreacji ani nawet do tego, by się narodzić?
Czeka nas wiele wyzwań, nie tylko natury technologicznej, ale i społecznej. Postęp nauki prowadzi do trwałego podziału społeczeństw na te, które rozumieją technologię, i te, które jej nie rozumieją. Jeśli podział ten nastąpi, elita technologiczna będzie kontrolowała stan posiadania i sprawowała władzę, pozostali zaś staną się obywatelami drugiej kategorii. Oto gotowy przepis na klęskę.
Podsumowując, w czasie tranzytu Urana w Wodniku będziemy musieli zdecydować, w jaki sposób wykorzystamy daną nam wolność. Nadejdą zmiany i impuls do rozwoju, jednocześnie jednak nie wolno nam będzie doprowadzić do anarchii. Musimy zapobiec rewolucji podobnej do Rewolucji Październikowej, która obiecywała wolność, a przyniosła tyranię i zniewolenie ludzkiego ducha. Jeśli zaś mamy zyskać w dziedzinie nauki wiedzę równą boskiej, musimy też dojść do równej Bogu mądrości, aby nauczyć się z niej korzystać.
(…)
Jak widzimy, astrologia zapowiada ogromne możliwości stojące przed nami w nadchodzących latach – nastanie złotego wieku. Jednocześnie jednak mówi nam, że jeśli nie podejmiemy odpowiednich działań, grozi nam nastanie ciemności. Jak mamy dążyć do oświecenia? W jaki sposób zaprzeczyć słowom przepowiedni?
Zajrzyjmy do pism Saint Germaina, sponsora ery Wodnika i wielkiego luminarza XXI wieku. Odnajdziemy tam szeroką perspektywę historyczną i głębokie zrozumienie wyzwań, z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć.
Saint Germain proponuje rozwiązanie problemów powstałych na skutek naszych najstarszych i złożonych uwarunkowań karmicznych – duchową energię o wysokich częstotliwościach, która może transmutować (transformować)negatywną karmę w energię pozytywną. Rozwiązanie proponowane przez Saint Germaina, choć jest on przecież mistrzem w dziedzinie alchemii, może być skuteczne tylko wtedy, jeśli zastosujemy je w wielkim pośpiechu, bowiem trudno przemienić karmę, która już została skrystalizowana.
Jestem przekonana, że my, mieszkańcy Ziemi, możemy sięgnąć do źródeł naszej najwyższej mądrości, najgłębszego współczucia, wszelkich zasobów materialnych i sposobów zastosowania duchowości w życiu codziennym, aby zniwelować działanie wszelkich negatywnych przepowiedni.
(…)
Juliusz Verne przewidział konstrukcję łodzi podwodnych, a Leonardo da Vinci wynalezienie helikoptera. Był jednak jeszcze jeden wizjoner, cieszący się większym uznaniem, który przewidział nie tylko powstanie łodzi podwodnych i podniebne loty, ale również i bitwy powietrzne, bombardowania, broń nuklearną i pył radioaktywny… Działo się to w XVI wieku.
Opisał on wojny, rewolucje, spiski, egzekucje i pakty pokojowe na długo przed tym, kiedy stały się one faktem – niektóre z tych wydarzeń opatrzył dokładną datą, inne opisywał w najdrobniejszych, trafnych szczegółach.
Za jego życia niektórzy uważali, że jego przepowiednie są nic niewarte. Inni sądzili, że zawładnął nim szatan. Nawet wtedy, gdy jego ważniejsze przepowiednie zaczęły się sprawdzać, wciąż znajdowali się tacy, którzy posądzali go o oszustwo. A jednak w czasach nam bliższych zaczęto go nazywać „człowiekiem, który widział to, co nadejdzie jutro” lub „tym, który przeniknął wzrokiem czas”. Był on bez wątpienia najbardziej tajemniczym i najsłynniejszym z wizjonerów.
Urodzony jako Michel de Nostredame, 14 grudnia 1503roku, w prowansalskim mieście Saint-Rémy, we Francji, zasłynął pod swoim łacińskim imieniem Nostradamus.
(…)
Nostradamus powiedział wprost, że jego pisane szyfrem przepowiednie będą wydawały się nam enigmatyczne i tajemnicze do czasu, kiedy się wypełnią. Z tej przyczyny najlepsi i cieszący się największą popularnością spośród jego komentatorów często ujawniają różnice zdań na temat tego, czego możemy oczekiwać w najbliższej przyszłości, jak i w bardziej odległych czasach. Niezależnie od tego wielu interpretatorów Nostradamusa twierdzi, że kilka czterowierszy mówi wprost o wojnie, plagach, a nawet o katastrofie nuklearnej. Jednocześnie nasz mistyczny wizjoner opisuje czasy pokoju i nadejście złotego wieku. W tym rozdziale przyjrzymy się najbardziej znamiennym czterowierszom, które opisują wojnę i pokój.
(…)
Setki odczytów Cayce’a dotyczą Atlantydy – zaginionego kontynentu, istniejącego niegdyś na obszarze Oceanu Atlantyckiego. Zaawansowane pod względem technologicznym społeczeństwo Atlantydy podzieliło się, według Cayce’a, na dwie frakcje. Jedni oddawali się przede wszystkim zaspokajaniu swoich fizycznych apetytów i zachcianek, drudzy zaś głosili miłość, pokój i zasady duchowego życia.
Dumni i zmysłowi Atlantydzi zaczęli używać technologii do złych celów. Sposoby wykorzystywania energii słonecznej do ogrzewania, oświetlania oraz uzdrawiania stosować zaczęli jako środek do kontrolowania innych. Cayce stwierdził, że takie postępowanie doprowadziło do „wulkanicznych wstrząsów”, a ostatecznie do potopu, który zniszczył Atlantydę.
Cayce ostrzegał również, że współcześni nam ludzie, podobnie jak Atlantydzi, próbują bawić się siłami, nad którymi nie mają kontroli. „Pierwsze odczyty Cayce’a na temat Atlantydy – pisze Jess Stearn – ukazują zaawansowaną kulturę technologiczną, która chyli się ku upadkowi z powodu ludzkiej chciwości i żądzy władzy. Atlantydzi odwrócili się od Stwórcy, którego znali jako Prawo jednego, i stali się ofiarami własnej postawy, ukierunkowanej na folgowanie swoim zachciankom. Cayce dostrzegał niebezpieczeństwo powtórzenia klęski, jaka spotkała Atlantydę”.
(…)
„Jak widzieliście, kataklizmy występują pod wieloma postaciami… [Katastrofy] mają ukazywać ludziom to, co wyłania się spod progu ich świadomości, co istnieje pod powierzchnią ziemi i wymaga konfrontacji. Musimy się z tym zmierzyć i dokonać transmutacji…Dlatego siły natury, które wynoszą na powierzchnię ziemi turbulencje panujące w jej sercu, informują tych, którzy potrafią odczytać napis wykonany na kamieniu, iż owo ciało planetarne mieści w sobie wydobywające się na powierzchnię zasoby karmiczne roztopionej lawy i pyłu…I tak istoty zrodzone z żywiołów reagują furią i ogniem z wysoka. Ziemia zaś wysyła nam przekaz, a zarazem ostrzeżenie, że jeśli nie przyciągnie się wystarczająco dużo fioletowego płomienia, siły natury nie udźwigną dłużej ciężaru krzyża planetarnej karmy i w tej dekadzie dojdzie do poważnych zmian na powierzchni ziemi”.
Saint Germain
ISBN 10: 83-918022-8-0
ISBN 13: 978-83-918022-8-1
EAN: 9788391802281