Opis
Autorka przedstawia koncepcję ciągłości komunikacji pomiędzy tymi różnymi światami. Opowiada o istnieniu zdolności uśpionych w każdym z nas. Chodzi to, aby potrafić przebudzić te zdolności w sobie i kontrolować te siły, używając metod, których nauczali Mistrzowie Mądrości.
Książka opisuje też różne formy komunikacji z naszymi starszymi Braćmi, którzy zarządzają rozwojem ludzkości w zgodzie z Prawami Wszechświata. Sięga do wymiaru nieznanego większości, którego studiowanie wymaga dużej ostrożności i wiedzy, a często instrukcji tych wyżej zaawansowanych w rozwoju Istot.
Cytaty z książki Annie Besant Komunikacja z Mistrzami:
Aby dogłębnie zrozumieć ten temat, musimy poznać pewne fundamentalne prawa natury; ich jasny obraz pozwoli nam stosunkowo łatwo stosować je w odniesieniu do poszczególnych przypadków. Musimy także pamiętać, jeśli chcemy, by te rozważania okazały się przydatne, o konieczności wyzbycia się wszelkiego lęku przed nieznanym; student musi zdać sobie sprawę z tego, że otacza go wiele rzeczy, których nie dostrzega, rzeczy, które stają się mniej zagrażające, choć czasem bardziej alarmujące, gdy stają się widzialne. Tym, co niebezpieczne, jest to, czego nie lubimy, a źródłem lęku jest ignorancja. Dziecko nienawykłe do widoku obcych krzyczy i ukrywa twarz w sukience matki przed przechodzącym, niezagrażającym mu mężczyzną czy kobietą; dziecko, które przywykło spotykać obcych, nie czuje lęku. Widok ducha przeraża za pierwszym razem, po pewnym czasie jednak przywykamy do niego, jak do widoku przechodniów. Prawdziwym zagrożeniem jest nasza ignorancja, której wyzbyć możemy się wyłącznie poprzez doświadczenie.
(…)
Człowiek rozsądny i myślący, wiodący czyste życie i posiadający wysoką inteligencję może nauczyć się normalnie komunikować z innymi światami bez zagrożenia, które mogłoby budzić zastanowienie, pod warunkiem, że wykształcił w sobie nawyk panowania nad sobą, nawyk świadomego i energicznego działania. Taki ktoś może ewoluować racjonalnie i spokojnie, nie tylko przekonując się o realności innych światów, lecz także stając się źródłem pomocy i pocieszenia dla innych, łagodząc albo usuwając ich lęk przed śmiercią, kojąc udrękę rozstania z najbliższymi. Taka osoba normalnie strzeże się w świecie fizycznym, gdzie czyhają dużo większe niebezpieczeństwa niż te ze światów subtelnych, ponieważ gęsta materia fizyczna w dużo większym stopniu opiera się kontroli myśli niż subtelna materia wyższych światów. Ludzka zdolność obrony przed niebezpieczeństwem jest najsłabsza w świecie fizycznym. W innych światach naszym największym wrogiem jest lęk, ponieważ paraliżuje on myśli i wolę. Nie chcę przez to powiedzieć, że w światach subtelnych nie ma zagrożeń, bo one istnieją, im więcej jednak o nich wiemy, tym bezpieczniejsi jesteśmy, podczas gdy na ignoranta niebezpieczeństwo czyha wszędzie.
(…)
Pierwszym fundamentalnym faktem jest to, że każdy człowiek jest pojedynczą świadomością i że zróżnicowane formy komunikacji są skutkiem różnicy ciał, nie różnicy świadomości. Świadomość może być, rzecz jasna, wyżej lub niżej rozwinięta, może przejawiać mniej lub więcej zdolności. Jedna jednostka świadomości może się bardzo różnić od drugiej, ale ta sama jednostka, czyli ten sam człowiek, pozostaje niezmienny we wszystkich kontaktach, ograniczony bądź nieograniczony przez konkretne ciało, gęste albo subtelne, za pośrednictwem którego te kontakty nawiązuje. Jeśli porównamy dwie jednostki świadomości, zaawansowaną w rozwoju i zacofaną, różnice w ich ewolucji będą zaznaczały się w każdym świecie, w którym one funkcjonują; ale manifestacja każdej z nich będzie zdeterminowana przez warunki materialne, które powodują zróżnicowanie w formie komunikacji, lecz nie mają wpływu na jedność manifestującej się inteligencji.
(…)
Dobrze jest też pamiętać, że cała świadomość składa się z fragmentów, cząstek jednej przenikającej wszystko świadomości i dlatego ich cechy są zasadniczo jednakowe, choć różnią się poziomem; wszystkie posiadają trzy zasadnicze atrybuty woli, mądrości i aktywności, choć wola może osiągać zaledwie ten poziom rozwoju, który nazywamy pragnieniem, mądrość może przejawiać się jedynie w zalążkowej formie poznania, zaś aktywność jako niepokój. Nie ma zasadniczych różnic w jednostkach świadomości próbujących przejawiać się w różnych światach, istnieją jednak niezliczone różnice pod względem stopnia: od potężnej, oświeconej świadomości najwyższego z serafinów po zamgloną, ledwie cokolwiek pojmującą świadomość minerału. Istnieje tylko jedna świadomość we wszechświecie, której wszystkie tak zwane odrębne świadomości są tylko fazami.
(…)
Drugim fundamentalnym faktem jest to, że te jednostki świadomości są wcielone, tj. są blisko związane z częściami materii, do których tymczasowo zostały przypisane. Dla celów niniejszego studium nie musimy omawiać ich najwyższych form, a jedynie zadowolić się rozpoznaniem faktu, że istnieją subtelniejsze poziomy materii niż te, do których my jesteśmy ograniczeni, oraz umiejętnością ogólnego ich nazwania ciałem duchowym bez konieczności szczegółowego omawiania. Ci, którzy swobodnie używają ciała fizycznego, z pewnością nie potrzebują żadnych wyjaśnień jak te, które przedstawiam w niniejszym artykule. Zajmować nas zatem będą tylko trzy dobrze zdefiniowane stopnie materii, te, które odpowiadają i są narzędziami myśli, pragnienia i działania – mentalny, astralny i fizyczny.
(…)
Z materii mentalnej zostaje uformowane ciało mentalne; z materii astralnej ciało astralne, a z materii fizycznej ciało fizyczne, które dzieli się funkcjonalnie na część eteryczną i tę o większej gęstości. Są to wehikuły, instrumenty jednostki świadomości, umożliwiające jej oddziaływanie i podleganie oddziaływaniu światów zewnętrznych, w których żyje. Mogą one być dobrze lub słabo zorganizowane, składać się z materii subtelnej lub niższego rodzaju. Stanowią jednak jedyną możliwość kontaktowania się z otaczającymi światami, jedyną drogę do ekspresji siebie. Te trzy ciała – mentalne, astralne i fizyczne – są rozłączne i w nadzwyczajnych okolicznościach dwie części ciała fizycznego mogą do pewnego stopnia podlegać dysocjacji za życia fizycznego, a po śmierci rozłączają się ostatecznie.
(…)
Kiedy człowiek funkcjonuje na jawie, korzystając ze zwykłego, codziennego stanu świadomości, używa tych trzech ciał bez przerwy. Zasypiając, opuszcza ciało fizyczne i używa tylko dwóch pozostałych – astralnego i mentalnego. W chwili śmierci gęstsza część ciała fizycznego odpada, a jego część subtelniejsza pozostaje przy człowieku jeszcze przez krótki czas (w normalnej sytuacji), by potem opuścić go jak poprzednia. W stanie pośmiertnym zatem, którego długość trwania jest zróżnicowana, człowiek korzysta wyłącznie z ciała astralnego i mentalnego. Potem opuszcza go także ciało astralne i pozostaje obleczony ciałem mentalnym w długim życiu mentalnym albo niebiańskim, poprzedzającym ponowne narodziny w świecie fizycznym. Kiedy i to ciało go opuszcza, człowiek znajduje się na progu reinkarnacji, budowania nowych ciał dla kolejnego okresu życia fizycznego.
(…)
Trzecim fundamentalnym faktem jest to, że człowiek żyje, funkcjonuje, w trzech światach podczas okresów życia na ziemi na jawie. Te trzy światy są wielokrotnie budowane z materii fizycznej, astralnej i mentalnej, światów, z których pochodzi materia dla zbudowania ciała fizycznego, astralnego i mentalnego. Światy te nie są od siebie oddzielone, przenikają się wzajemnie, zachowując jednak odrębne cechy. Tak jak gaz może przenikać do wody, pozostając od niej różnym, tak materia astralna przenika się wzajemnie z materią fizyczną, przenikając bez przeszkód przez każdą jej cząstkę; materia mentalna zaś, jako jeszcze subtelniejsza, przenika materię astralną. Fizyczny eter przenika bez przeszkód część gazową, ciekłą i stałą ciała fizycznego i tak samo materia ponadfizyczna przenika się wzajemnie z fizyczną, przechodząc bez przeszkód przez każdą jej cząsteczkę dzięki większej subtelności swojej natury. Natura niezmiennie się powtarza i możemy się wiele dowiedzieć o świecie ponadfizycznym, studiując ten fizyczny jako analogię do niego.
(…)
Musimy jednak zawsze pamiętać, że pierwotnym światem jest ten ponadfizyczny, którego świat fizyczny jest kopią, a nie na odwrót. Świat astralny mieszając się z fizycznym, nie pokrywa się z nim, tworzy sferę wokół kuli ziemskiej, której promień sięga od środka ziemi do księżyca. Świat mentalny albo niebiański jest podobną koncentryczną sferą, rozciągającą się daleko poza promień sfery astralnej, przenikając jednocześnie tę sferę, jak i sferę fizyczną. Świadomość człowieka w każdym z tych światów jest zależna od poziomu rozwoju przynależnych do nich ciał; tak jak człowiek fizycznie ślepy nie widzi świata fizycznego wokół siebie, tak człowiek ślepy astralnie nie widzi świata astralnego, który go otacza, a ten, który wykształcił wzrok astralny, może pozostawać ślepym mentalnie i nie widzieć wokół siebie świata mentalnego. Materia każdego z tych ciał musi być zorganizowana, by świadomość mogła jej używać jako narzędzia percepcji; ludzie fizycznie ślepi na obecnym poziomie ewolucji należą do niewielkiej mniejszości, ludzie ślepi astralnie stanowią ogromną większość; jednak ślepota organizmów nie zmienia światów, w których one żyją – zmienia je tylko na ich poziomie.
(…)
Tak więc ludzie żyją w trzech światach w każdej chwili ich świadomości na jawie, choć normalnie są świadomi tylko najgęstszego z nich; we śnie i po śmierci żyją w dwóch światach, normalnie jednak są świadomi tylko świata pośredniego i to nie zawsze. W późniejszym okresie ich pośmiertnego stanu żyją już tylko w jednym świecie, świadomi wyłącznie bezpośredniego otoczenia. W miarę postępu procesu ewolucji świat astralny staje się dostrzegalny dla tych, którzy idą na przedzie normalnie rozwijającej się ludzkości, a w dalekiej przyszłości widzialny stanie się dla nich także świat mentalny, tak więc ludzie na ziemi będą żyli świadomie w trzech światach, a ich trzy ciała zorganizują się jako wehikuły świadomości dostępne dla normalnego z nich korzystania.
(…)
Czwartym i dla naszych celów ostatnim fundamentalnym faktem jest to, że każde ciało podlega wcielonej świadomości i oddziałuje na nią zarazem na długo przed osiągnięciem wystarczającego poziomu organizacji dla przekazywania tej świadomości konkretnych informacji o świecie, z którego czerpie ona materię. Możemy zaobserwować ten proces, przyglądając się pracy świadomości na jawie w ciele noworodka. Świadomość reaguje na dyskomfort ciała – głód, ból itp. – zanim może uzyskać od tego ciała konkretną myśl związaną z jego otoczeniem albo jego relacją z nim. Ciała astralne i mentalne reagują na zmiany w świadomości wywołane zmiennymi wibracjami na wieki przed tym, jak do świadomości docierają konkretne przekazy o wydarzeniach następujących wokół w korespondujących światach. Tak więc pomiędzy światami nieustannie odbywa się komunikacja, światami, w których człowiek żyje normalnie, nie zdając sobie sprawy z tych procesów. Uświadamia on sobie myśl dopiero wtedy, gdy dociera ona do jego fizycznego mózgu, nie zna jej źródła ani drogi, jaką przebyła, zanim dotarła do jego ciała fizycznego.
(…)
Jest wiele form komunikacji niezależnych wyłącznie od nas, form używanych przez inne osoby, które chcą się z nami skontaktować, i które nie wymagają od nas rozwoju, komunikacji docierającej do naszej normalnej świadomości w ciele fizycznym, form otoczonych większymi lub mniejszymi trudnościami i zagrożeniami, bo wiążą się z wyzwoleniem sił normalnie nieangażowanych w wymiarze fizycznym przez ludzi próbujących się z nami porozumieć. Przejdziemy teraz do tego zagadnienia, zaznaczywszy tylko, że to nasz niewystarczający poziom rozwoju czyni koniecznym stosowanie tych metod, zmusza istoty wyżej rozwinięte do obniżenia się do naszego poziomu, ponieważ my nie jesteśmy w stanie wznieść się do ich wymiaru.
(…)
Możemy przyjąć jako ogólną regułę fakt, że żadna istota funkcjonująca w wyższych wymiarach nie będzie wydatkowała energii, by przejawić się fizycznie w miejscu bardzo odległym od tego, w którym żyje jej ciało fizyczne, jeśli jest w stanie wykonać niezbędną pracę bez tego. Zawsze będzie zużywała najmniejszą ilość energii konieczną do osiągnięcia obranego celu. Wybierze najłatwiejszą drogę, angażując najprostszą metodę; jeśli człowiek, z którym chce się porozumieć, tak zorganizował swoje wyższe ciała, że jest w stanie odbierać przekazy na subtelniejszych poziomach, z całą pewnością nie będzie marnowała energii, by przejawić mu się w wymiarze fizycznym. Mimo to czasem musi tak postępować, a w dawnych czasach było to zwyczajne zjawisko, że mistrz nauczał w wymiarze fizycznym, podczas gdy jego ciało fizyczne znajdowało się w jakimś odległym miejscu. W takich razach zadajemy sobie pytanie: „Jaka jest najlepsza metoda komunikacji?”.
(…)
Innym środkiem komunikacji jest wysyłanie przekazu mistrza poprzez ucznia. Uczeń często przekazuje taką wiadomość w formie przesłanej mu przez mistrza. Bo ciało astralne i mentalne podążają za myślą tego, kto ją wysyła, a jeśli uczeń odbierający przekaz rozmyśla intensywnie o swoim mistrzu, jego ciało przyjmuje jego postać i wysyłający przekaz wygląda jak ten, kto go przekazuje. Kiedy ciało mentalne albo astralne przyjmuje tę formę, wbudowana weń gęstsza materia także za tym podąża, dlatego inni mogą widzieć mistrza, którego tam nie ma.
(…)
Co więcej, człowiek może wyprojektować jakiś myślokształt, a następnie zobaczyć go jako konkretną rzecz. Mistrz może przesłać myśl studentowi, powodując tym samym zmianę świadomości studenta na wyższych poziomach wymiaru mentalnego. Ta zmiana świadomości wywołana przez mistrza wzbudzi korespondujące z nią wibracje w ciele przyczynowym studenta, które zostaną odtworzone w normalny sposób w ciele mentalnym i astralnym, i tym samym przekazane eterycznemu; osoba, u której taki przekaz oddziałuje na nerw słuchu, może w takich okolicznościach słyszeć głos mistrza, słyszeć go w swoim mózgu lub poza nim; a ktoś, u kogo najłatwiej pobudzić nerw optyczny, może z równą łatwością zobaczyć postać mistrza. Każdy może więc z przekonaniem twierdzić, że usłyszał albo zobaczył samego mistrza, podczas gdy nieświadomie stworzył w swoim mózgu eterycznym głos albo postać. W takich razach komunikacja następuje rzeczywiście, choć jej forma w wymiarze fizycznym jest iluzoryczna.
(…)
Istnieje jeszcze jedna możliwość, której nie wolno nam pominąć: personifikacji Brata Światła przez Brata Cienia albo ucznia jednego z nich przez ucznia drugiego. Może się zdarzyć, że w celu oszukania osoby posiadającej szerokie wpływy i możliwości szkód, jakie taka oszukana osoba może wyrządzić, Brat Cienia może przejawić się jako Biały Brat, by popchnąć tę osobę w złym kierunku. W takim wypadku wszystko zależy z początku od intuicji tego, kto miałby zostać oszukany, a w następnej kolejności od intuicji i zdolności osądu innych ludzi.
(…)
Pielęgnując wolność myślenia i ekspresji, zachęcając do najszerzej rozumianej dyskusji o różnicach, nie zapominajmy jednak o uprzejmości i łagodności, w przeciwnym razie bowiem różnica zdań przemieni się w złorzeczenie tym, którzy myślą inaczej niż my. Osobiste ataki i przypisywanie innym złych intencji to broń używana przez niekulturalnych i wulgarnych ludzi i nie ma na to miejsca w naszych teozoficznych dyskusjach. Miłość jest równie ważna jak wiedza dla przyszłego rozwoju, a wiedza pozbawiona miłości jest bezużyteczna dla Mistrzów Budowniczych nadchodzącej rasy.