Opis
Nauki przekazywane przez autora to nieocenione Źródło zaawansowanej Wiedzy i Inspiracji dla każdego podążającego za Wyższym Wymiarem Życia, przekazywane są prostym językiem zrozumiałym dla umysłu, ale również, co najważniejsze, dla Duszy tęskniącej za życiem wolnym od niezgody panującej w ludzkim obszarze świadomości. To prawdziwe perły dla tych wszystkich, którzy odważyli się w życiu obrać cele Najwyższe.
Na te dwie książki te składają się teksty publikowane przez autora w formie czasopisma wydawanego dla studentów Wyższej Świadomości.
Joseph Benner był amerykańskim mistykiem, członkiem Bractwa Chrystusowego i autorem wielu książek, które podpisywał jako Anonim. Powoływał się w nich na przekazy otrzymywane z wewnętrznego Źródła, z którego czerpał przez całe życie.
Cytaty z ksiązki:
Tak, tacy rozumieją królestwo intelektualnie; posiadają pewne wyobrażenie o tym, czego będzie się od nich wymagać; sądzimy jednako, że nie wzbudziło to w nich wiele poza nadzieją, że pewnego dnia odnajdą królestwo – kiedy będą umieli pozbyć się tych wszystkich problemów materialnych, które ich nękają. Nie zdają sobie oni sprawy z faktu, że zapanowanie nad tymi trudnościami może być kluczem do królestwa, i to właśnie powstrzymuje ich przed objęciem prawowitego dziedzictwa.
Mówimy o tym w wyjaśnieniach poprzedzających naszą prośbę, abyście wiedzieli, że jeśli cokolwiek stoi wam na drodze do wypełnienia tego, o co zostaliście poproszeni, to jest to tym, nad czym nie zapanowaliście – cechą albo słabością ego – co napotkaliście w waszej podróży do królestwa, co wydawało wam się być niewidoczne dla innych i nieistotne na drodze do realizacji celu, mimo że wielokrotnie spotykaliście się z koniecznością osiągnięcia pełnego panowania nad własnym umysłem i wszystkimi jego siłami na drodze do pełnej realizacji celu.
Zakładamy jednak, że większość z was, którzy dotarliście z nami tak daleko, zasługuje i posiada kwalifikacje do tego, by wypełnić zadanie, jakie im powierzamy, choć z początku może się to im wydawać niemożliwością. Ale nie ma rzeczy niemożliwych, szczególnie dla tych, którzy przyswoili sobie prawdy przekazywane im w ciągu ostatnich dwóch lat. Innymi słowy, oczekujemy, że zastosujecie teraz niektóre z tych prawd i proponujemy, że pokażemy wam, jak je zastosować, aby wasze Mistrzowskie Ja mogło przejąć kierownictwo i przygotowało się do wypełnienia tego, do czego całe wasze dotychczasowe życie było zaledwie przygotowaniem.
Po pierwsze zatem oznacza to, że musicie powrócić do swojej świadomości Jam Jest według wskazówek przekazanych w „Nieosobowym Ja” i powtarzanych wielokrotnie w kolejnych artykułach gazety. Nie obawiajcie się; każdy z was przebywał już w tej świadomości wiele razy – właściwie za każdym razem, gdy medytował w ciszy i widział swoje małe ja w całej jego bezradności i słabości, nad którą pracował nazbyt długo, a także zawsze, gdy przemawiał do tego ja i uczył je wielu rzeczy, które poznało ono w przeszłości.
Powinieneś więc wiedzieć, że nie ma dwóch ja – że tyś jest jedynym Ja, a to drugie jest tylko twoim narzędziem – twoim ludzkim umysłem, który powinien być dla ciebie narzędziem w takim samym stopniu, w jakim ręka jest narzędziem umysłu.
Rozważcie to, aby stało się to dla was w pełni zrozumiałe. Czy musicie mówić do swojej ręki, jeśli chcecie, by coś dla was zrobiła? Nie, gdyż w chwili, gdy przesyłacie myśl albo impuls do swego umysłu, wasza ręka unosi się, by wykonać określoną czynność, kierowana inteligencją, którą wcieliliście w myśl.
Podobnie wasz umysł stanie się narzędziem, kiedy go w pełni przekonacie, że sam w sobie jest niczym, że nic nie może zrobić, niczego mieć i że tylko wy obdarzacie go swoją inteligencją i władzą.
Stopniowo to pojmie i nie będzie próbował robić ani stawać się niczym więcej, oczekując wpierw na wasze polecenie w każdej sprawie, zawsze posłuszny waszemu życzeniu, tak jak ręka. Przede wszystkim zaś nie będzie już uważał się za wasze ja ani za coś odrębnego od was, wiedząc, że to wasza Chrystusowa świadomość wcielona w waszym ludzkim mózgu tworzy kanał, przez który Ojciec i Bractwo mogą wypełniać swoją wolę tak na ziemi, jak i w królestwie. W ten sposób jego świadomość stanie się z czasem jednym z waszą świadomością jako Syna Bożego, która jest jednym ze świadomością Bractwa i Ojca zarazem. Będziecie się więc mogli przekonać, jak zostanie osiągnięty trwały boski związek.
Do tego właśnie boskiego związku powołujemy was teraz poprzez cofnięcie się do waszej świadomości Chrystusowej. Tych z was, którzy nie są pewni, czy kiedykolwiek przebywali w tej świadomości, prosimy, by wiernie wypełniali to, co następuje, a poznają ją oni i od tej pory już zawsze będą mogli wnikać do niej na swe życzenie.
Na początek uspokójcie się i wyciszcie swój ludzki umysł i wszystkie jego myśli. Potem wypowiedzcie nakazująco te słowa, które zostały wam przekazane w „Nieosobowym Ja”:
„Ucisz się i wiedz – Jam Jest, Bóg”.
Wypowiadajcie je z całą siłą waszej duszy, waszego wewnętrznego ja, z oczekiwaniem, że zostaną one wysłuchane. Potem, w ciszy, która nastąpi, otwórzcie swe serca i pozwólcie wypłynąć zeń miłości. Jeśli nie wiecie, jak to uczynić, otwórzcie swoje serce na Boga w pełnym miłości uwielbieniu. Myślcie o Bogu jako o waszym Wielkim Ja, którego życie was ożywia, którego inteligencja jest waszym umysłem, którego moc pozwala wam czynić wszystko, co robicie, które jest również życiem, inteligencją i mocą we wszystkim poza wami.
Niech miłość nadal z was wypływa, a wy studiujcie tę miłość; zauważajcie, że pochodzi ona z głębi was samych. Wniknijcie w to miejsce, gdzie ona jest. Obserwujcie siebie, jak się z nią łączycie! Zostańcie wchłonięci przez tę miłość! Tak, roztapiajcie się w niej – a ona obejmie was w posiadanie! Nie, to wy będziecie tą miłością!
Cudownie! Jesteście tą miłością! Przenieśliście ośrodek świadomości z zewnątrz waszego umysłu do tej miłości w was, która jest teraz waszym JA i jest wszystkim, czym wy jesteście.
Uświadamiając to sobie, poszerzacie w wielkim stopniu swoją świadomość, zasłona się unosi i wszędzie wokół was rozbłyska jasne, piękne światło. Wasz umysł staje się jaśniejszy, ogarnia was głęboki spokój. Jednocześnie cudowne poczucie mocy wypełnia was i pobudza. I nagle już wiecie, kiedy bezgraniczna wiedza zalewa waszą świadomość, że jesteście wszystkim tym, co jest – że jesteście JESTEM, KTÓRY JESTEM, że wy i Ojciec jesteście JEDNYM; On jest miłością, a ta miłość jest wszystkim i wy jesteście jednym w tej miłości.
Jeśli po raz pierwszy doświadczyliście takiej ekstazy w Boskiej świadomości, może ona trwać zaledwie parę chwil albo możecie zapomnieć o niej i ocknąć się z niej jak z cudownego snu.
Tymczasem jednak pokazaliśmy wam pewną drogę do wejścia w tę świadomość. Wytrwałością nauczycie się wnikać w nią na życzenie i pozostawać tam coraz dłużej. Będziecie ćwiczyli się w trwaniu w niej.
(…)
Jesteś Synem Bożym, który zstąpił z boskich wymiarów do ludzkiej duszy, aby dać jej odkupienie i doprowadzić jej świadomość z powrotem do twojej boskiej świadomości. Doprowadziłeś ją do poziomu uczniowskiego, na którym jest ona świadoma ciebie mieszkającego w sobie i żyje teraz twoim życiem w nim, kierując całą swoją aktywność zarówno do świata duszy, jak i do zewnętrznego świata ludzkiego umysłu.
Twoim głównym zadaniem jest obecnie oczyszczenie twego umysłu ze wszystkich jego nieprawdziwych myśli i przekonań, które nagromadziłeś na skutek błędnych pouczeń rodziców, szkoły, kościoła, książek i nauczycieli, a dotyczących życia, twojej natury oraz Boga. Wszystkie te nauki zasadniczo się myliły i stanowią niemal dokładne przeciwieństwo prawdy zakorzenionej w rzeczywistym świecie duszy, w królestwie świadomości Bożego Umysłu, w którym żyjesz jako dusza, poruszasz się i masz swoje istnienie, jak wykazaliśmy powyżej. Na koniec ci z was, którzy przebyli z nami całą drogę, wyeliminowali ze swoich umysłów najbardziej fałszywe przekonania o sobie i o większości tworów ja, tak, że ich umysły gotowe są teraz odpuścić i poddać się wam całkowicie, abyście mogli ich używać jako wolnych od ego narzędzi, do czego je przygotowywaliście i dopasowywaliście od początku.
A zatem jesteś niemal gotowy doprowadzić świadomość swojego ludzkiego umysłu z powrotem do jedności ze świadomością swojej duszy. Tak, aby dwoje stało się jednym, a ty byś stał się świadomy wszystkiego, co się przejawia na płaszczyźnie ekspresji duszy. Zanim jednak to się stanie, musimy przygotować cię jeszcze, definitywnie uświadamiając ci, że jesteś duszą odrębną i różną od świadomości twojego ludzkiego umysłu.
(…)
To, że obecnie panuje tak gęsty mrok, musi świadczyć o obecności potężnego światła. Potężne światło zawsze rzuca najgęstszy cień. A kiedy się zbliża, rozprasza się tak, że obejmuje wszystko i przepędza wszelki mrok.
To właśnie ma teraz miejsce. Światło stało się tak intensywne, ponieważ niezliczone zastępy sił światła zbliżają się do ziemi z wymiarów wewnętrznych i tak oświetlają umysły dzieci światła, że blask ich promieniowania błyskawicznie rozprasza wszelki mrok panujący nadal w umysłach uczniów Chrystusa i sprawia, że cała zewnętrzna ciemność skupia się teraz jedynie w skumulowanych cieniach gotowych na ostateczną walkę światła i ciemności, przez co ciemność wydaje się gęstsza, niż jest w istocie. Kto zaś powie, że rezultat może być inny niż zwycięstwo sił światła?
(…)
Kiedy kłamstwo o nieuchronności śmierci zostanie usunięte z naszej świadomości – kamień, który przez wieki przygniatał nas do ziemi – nasze oczyszczone i uwznioślone umysły będą mogły powiedzieć z pozyskaną wolnością nowej wizji: „Ojcze, dziękuję Ci, że mnie wysłuchałeś; wiem, że słyszysz mnie zawsze; bo znasz najgłębsze pragnienia mego serca i nieustająco inspirujesz je we mnie. Wcześniej byłem otępiały, bo nie rozumiałem; teraz wiem, że wszystko, do czego Ty mnie inspirujesz, leży w moich możliwościach, bowiem Twoim celem jest zrealizowanie tego za moim pośrednictwem”.
(…)
Opowiemy ci teraz o cudownym aspekcie tego życia. Trwamy w atmosferze miłości, którą znamy zarówno jako miłość Ojca, jak i Jego świadomość. Z tej atmosfery czerpiemy wszystko, czym jesteśmy i czego potrzebujemy. Spróbujemy to wyjaśnić.
Tam wszyscy wiedzą, że Bóg jest wszystkim we wszystkim, że to w Jego świadomości żyjemy, poruszamy się i mamy swoje istnienie. Dlatego wiemy, że Jego świadomość jest naszą świadomością, a życie, którym żyjemy, jest Jego życiem. W konsekwencji więc na naszą naturę składa się cała Jego mądrość, potęga i miłość; z Jego świadomości – którą nazywacie powietrzem – napływa do nas wszystko, czego potrzebujemy. Czy bowiem nie oddychamy tym powietrzem – tchnieniem Bożej miłości? Czy w niej nie żyjemy? A zatem czy nie jest ona naszym życiem?
Nie potrzebujemy więc pożywienia, bo Boża miłość-życie, którą wdychamy, jest naszym pokarmem. I oczywiście to życie zapewnia nam i podtrzymuje w nas doskonałe zdrowie i siły, tak jak Jego miłość-świadomość inspiruje w nas każdą myśl, słowo oraz czyn. Skoro zaś jesteśmy w Jego świadomości, a tym samym stanowimy z Nim jedno, Jego wola zawsze wyraża się za naszym pośrednictwem – jest naszą wolą; nie istnieje tam bowiem żadna inna wola, tak jak nie istnieje inne życie ani świadomość.
Widać z tego, że nie ma tam również ja ani poczucia oddzielenia; wszystko jest jednym umysłem i jedną wolą, wszyscy jesteśmy częścią wszystkiego, które panuje i jest naszym życiem.
Skoro zatem Boża miłość jest ożywczą esencją i siłą motywującą nas do życia, służba albo wypełnianie woli Bożej jest dla naszego umysłu zadaniem najwyższym. Kiedy więc nie poświęcamy czasu na naukę albo w tym niewielkim niezbędnym wymiarze na pracę, przeznaczamy go w całości na pomaganie innym – na nauczanie dzieci albo naszych młodszych braci w Duchu, jeśli takie zadanie przydzielą nam ci, którzy tu rządzą. Zasadniczo jednak pilnujemy, inspirujemy i pomagamy tym, którzy wciąż jeszcze żyją w formie cielesnej – nocą, kiedy nasze ciała śpią. Bo chociaż nasze dusze osiągnęły już tę jedność świadomości, a wszystkie Boże dzieci są również częścią Jego świadomości, nie spoczniemy, dopóki inni błąkać się będą w ciemnościach ja i wyobrażonego przez siebie oddzielenia od Niego, dopóki nie zostaną doprowadzeni do światła Jego miłości, aby również mogli uczestniczyć i być świadomą częścią Jego miłości-życia.
(…)
Dlatego zawrzyj pokój z pieniędzmi już teraz; naucz się już zawsze widzieć w nich i rozpoznawać ekspresję Bożej miłości i potęgi, stanowią one bowiem tę moc, która może zapewnić ci wszystko, czego pragniesz – kiedy twoja wola będzie zjednoczona z Jego wolą dzięki takiemu postrzeganiu i rozpoznaniu.
Bóg jest wszystkim we wszystkim i dlatego jest również wszystkim tym, czym ty jesteś i czym są pieniądze. Kiedy twój umysł i jego idee połączone zostaną z Jego Umysłem w kwestii idei pieniędzy, znajdziesz się w Jego wibracjach, na tej samej długości fali, by użyć terminu radiowego; a one będą musiały płynąć do ciebie ze wszystkiego, co jest w Jego Umyśle, pod warunkiem, że będziesz dbał o to, by kanał twojego umysłu pozostawał otwarty, by widzieć i rozpoznawać w sposób doskonały.
A zatem zawsze, kiedy pieniądze przychodzą do ciebie albo kiedy dajesz je innym, dostrzegaj w nich bezpośredni dowód miłości Bożej, który albo przyjmujesz, albo oddajesz. Niech twoja miłość popłynie w odpowiedzi do Boga – do Boga, który jest w tobie i w twoim bracie, który jest wszystkim we wszystkim, który jest miłością nieustannie nam błogosławiącą, kiedy postrzegamy Go takim, jakim On JEST.
Przekazujemy ci te prawdy, by wspomóc cię w ciemnej godzinie próby i zamętu. Chwal Boga i dziękuj Mu codziennie, w każdej godzinie, za Jego liczne łaski. Dowiedź Mu, że jesteś godzien tego, czym cię obdarza oraz tego, co pragnie ci ofiarować.