Opis
Książka zawiera dziesięć rozdziałów, z których każdy prezentuje wielki krok w podróży duchowej Oprah. Autorka opatrzyła je wszystkie osobistymi komentarzami. Rozmowy o Duszy to wybór najbardziej znaczących fragmentów rozmów, które Oprah przeprowadziła z wieloma podziwianymi osobistościami świata współczesnej myśli. Wizjonerzy tacy jak Tony Robbins, Arianna Huffington i Shonda Rhimes dzielą się swoimi doświadczeniami na drodze do odnalezienia poczucia celu. Znani na całym świecie nauczyciele jak Eckhart Tolle, Marianne Williamson i Wayne Dyer objaśniają zawiłości ludzkiego ego i mówią o uzdrawiającej mocy miłości i poczucia łączności. Autorzy bestsellerów, jak Cheryl Strayed, Elizabeth Gilbert i Elizabeth Lesser zgłębiają kwestię przeznaczenia i odpuszczenia.
Wzbogacona o ponad 100 pięknych fotografii, przedstawiających między innymi otoczenie domu Oprah w Kalifornii, gdzie kręcono odcinki programu Super Soul Sunday, Rozmowy o Duszy są cennym darem dla czytelników, który może im pomóc w odkrywaniu wspaniałych możliwości, jakie niesie ze sobą życie.
Oprawa twarda, szyta, fotoksiążka wydrukowana na papierze kredowym.
Cytaty z książki:
Nigdy tak o tym nie myślałam.
To niepozorne stwierdzenie, którego jednak nasłuchiwałam i pragnęłam doświadczyć w każdym z moich wywiadów.
Zawiera ono w sobie siłę duchową zdolną przełamać każdą barierę.
Sięga wystarczająco głęboko, by wydobyć nas z najgłębszej rozpaczy.
Otwiera nas na pełne zachwytu „Aha!”, będące prawdziwym błogosławieństwem.
Mam wielki zaszczyt i honor podzielić się tymi pełnymi mądrości rozmowami, które przeprowadziłam z niektórymi spośród największych umysłów naszych czasów.
Jestem nieskończenie wdzięczna każdemu z gości mojego programu telewizyjnego Super Soul Sunday, którego duchowa droga i mądre słowa pozwoliły mi nabrać przekonania, że wszyscy jesteśmy istotami duchowymi doświadczającymi człowieczeństwa.
Oprah Winfrey
(…)
Wprowadzenie
Wierzę, że częścią mojego powołana na ziemi jest pomaganie ludziom w odnajdywaniu idei, które poszerzają ich obraz tego, kim są naprawdę i wszystkiego, czym mogą się stać.
W tym właśnie celu stworzyłam program telewizyjny Super Soul Sunday. Po tym, jak nakręciłam ponad dwieście godzin otwierających serce wywiadów, pomyślałam o prawdziwie otwierającej książce – zawierającej słowa, które mógłbyś trzymać w dłoni, inspirować się nimi i nosić zawsze przy sobie.
Zamieszczone w niej zdjęcia także mają dla mnie głębokie znaczenie. Wiele z nich przedstawia mój dom w Santa Barbara, gdzie czuję obecność Boga i połączenie ze Wszystkim, co jest większe ode mnie, najgłębsze połączenie. Poranne spacery z psami są dla mnie formą modlitwy, pełnej zachwytu nad pięknem otaczającej mnie przyrody. Trawa Micranthemum wyrastająca pomiędzy kamieniami, którymi wyłożono ścieżki, leżące na ziemi żołędzie, ptasie gniazdo, te zdjęcia są dla mnie wyrazem majestatycznej obfitości świata, który dzielimy, i niewidzialnych szczegółów, których często w życiu nie zauważamy. Jak sama duchowość, najprostsze rzeczy, jeśli doświadczamy ich z czcią, nabierają całkowicie nowego znaczenia. Źdźbło trawy traci nieoczekiwanie swoją zwyczajność i staje się cudem w całej swojej urodzie.
Modlę się, byście czytając Rozmowy o Duszy odkrywali te małe miejsca w swoim życiu i znajdowali w nich ukojenie, byście rozumieli, co wam przekazują i dostrzegali drogę prowadzącą was do zupełnie niezwykłego nowego życia.
Zebrałam na tych stronach największe duchowe lekcje, prawdziwe klejnoty, chwile będące przebłyskami zrozumienia, zaczerpnięte z programu Super Soul Sunday, które do dziś we mnie rezonują.
Wiem na pewno, że najcenniejszym darem, jaki możecie sobie ofiarować, jest czas na pielęgnowanie tego niepowtarzalnego ducha, którym jesteście. Wasze życie, podobnie jak moje, rozwija się zgodnie z waszą własną prawdą. Nikt nie przeżył tego, co wy przeżywacie, nie doświadczał świata w taki sam sposób. A jednak całe jego cierpienie jest zawsze takie samo. Nasz smutek i żal, radość i triumf, wplatają nas we wspólną materię człowieczeństwa. Im prędzej uświadomimy sobie tę łączność, tym jaśniejsze stanie się nasze życie.
Ci duchowi nauczyciele mówią nam, że wraz z każdym dokonanym wyborem upominacie się o esencję tego zjawiska, którym jest wasze życie.
Wielki amerykański znawca mitów, pisarz i filozof Joseph Campbell, powiedział kiedyś: „Bycie tym, kim jesteś, jest największym życiowym zaszczytem”.
Wierzę, że prawdziwym celem twojego życia na ziemi jest zharmonizowanie się z wielką siłą duchową, z twoim boskim kompasem wewnętrznym, który już operuje w twoim życiu.
Mam nadzieję, że książka ta oświetli ci drogę, abyś stał się tym wszystkim, czym zawsze miałeś się stać.
Podejmij tę podróż i ciesz się nią!
Oprah
(…)
Przebudzenie
Zaprosiłam przed laty znaną nauczycielkę duchową, Caroline Myss, do udziału w programie Oprah Winfrey Show.
Krótko przedtem zetknęłam się z przełomową pracą Caroline nad uzdrawianiem i intuicją i byłam tak przejęta tym, czego się z niej dowiedziałam, że nie mogłam się doczekać, by podzielić się tym z widzami. Miałam nadzieję, że wszyscy doświadczą takiego duchowego przebudzenia.
Niestety, tak się nie stało.
Już na wstępie zatopiłyśmy się z Caroline w ożywionej rozmowie na temat duchowości i pielęgnowania duszy. Minęło kilka minut, zanim się zorientowałam, że publiczność w studiu patrzy na nas tak, jakbyśmy rozmawiały w obcym języku. Przerwałam nagranie i zapytałam, czy rozumieją, o czym mówimy. Wtedy z miejsca podniosła się jedna odważna kobieta i oświadczyła: „Nie, nie rozumiemy. Czym jest ten duch? Czy macie na myśli Jezusa?”.
„Nie”, odparłam. „Mamy na myśli panią.”
Kobieta wyjaśniła wtedy, że dla niej słowo duch oznacza coś istniejącego poza nią, coś związanego z religią.
To było dla mnie objawienie. Zrozumiałam, że pojęcia duchowości i duszy nic wówczas nie mówiły większości ludzi.
Od tamtej pory wiele się zmieniło, a ja wciąż jestem wdzięczna tamtej kobiecie za to, że to powiedziała. Wspaniale jest pamiętać, że każdy człowiek znajduje się na innym etapie duchowej ewolucji. Każdy ma swoją własną ścieżkę.
Potem znów włączyliśmy nagrywanie i poprosiłam Caroline, by wyjaśniła, co rozumie pod pojęciem ducha. Dziś, po latach, w większości rozmów, które prowadzę w programie Super Soul Sunday, zadaję to samo pytanie: „Czym jest dla ciebie duchowość?”.
Głównym przesłaniem przewijającym się we wszystkich rozdziałach tej książki jest to, że każdy z nas został pobłogosławiony indywidualną esencją duchową.
Nawiązując coraz głębszą łączność z tą wewnętrzną obecnością, poczujecie, że pewne fragmenty Rozmowy o duszy rozpalać będą iskry w waszych sercach – czasem będzie to blask błyskawicy, a innym razem dreszcz, który zawoła w was: „tak!”.
Wiem, bo sama tego doświadczyłam! Kiedy coś porusza nas do głębi, powstaje w nas wrażenie, jakby zapalała się żarówka oświetlająca prawdę. To właśnie, jak mówią ci wielcy nauczyciele duchowi, jest przebudzenie. Rezonuje ono w nas, ponieważ duch rozpoznaje ducha.
To chwila najwyższego zrozumienia.
Oprah
(…)
Gary Zukav
Mówię o rozszerzeniu percepcji poza pięć zmysłów, poza to, co możesz zobaczyć, posmakować, usłyszeć, poczuć nosem czy dotknąć. Stając się istotami wielozmysłowymi, ludzie budzą w sobie świadomość. Miliony z nas zyskują teraz to poczucie, że życie ma sens, że mają jakiś cel, że są czymś więcej niż ten umysł i ciało. Czymś więcej niż cząsteczki i dendryty, neurony i enzymy.
Jakaś część mnie jest nieśmiertelna. Percepcja wielozmysłowa nie czyni z nas bardziej uprzejmych, cierpliwych, troskliwych czy mniej skorych do gniewu. Poszerza naszą świadomość. Dzięki temu możemy podjąć pracę duchową.
(…)
Eckhart Tolle
Eckhart Tolle: Prawdy o życiu nigdy nie są ci całkiem nieznane, ponieważ w głębi duszy wiesz to wszystko, znasz te wszystkie duchowe prawdy, o których czytasz, słyszysz je i rozpoznajesz. Koniec końców to nic nowego.
Oprah: To rezonowanie. To rezonuje z tym, co jest zagrzebane w nas lub stłumione.
Eckhart: Tak.
Oprah: Twoja świadomość rozpoznaje świadomość przekazu, jakikolwiek on jest.
Eckhart: Tak. I przebudzenie zarazem. Ta świadomość budzi się w tobie i rośnie. Coraz więcej rzeczy wypływa na powierzchnię. Im bardziej zaś rośnie, tym głębiej otwierasz się na przyjęcie duchowych prawd. A potem przenikają one do twojego życia.
(…)
Deepak Chopra
Chciałbym wam przedstawić pokrótce sposób rozumienia tych obszarów naszego życia, które nazywamy ciałem, umysłem i duszą. Wasze ciało składa się w większości z węgla, wodoru, tlenu i azotu. Macie w sobie gwiezdny pył, który niegdyś krążył w waszym ciele. Wasze ciało składa się z co najmniej miliona atomów. Zaledwie w ciągu ostatnich trzech tygodni przez wasze ciało przepłynął kwadrylion atomów, które przepłynęły również przez ciała istot wszystkich gatunków żyjących na tej planecie. Doświadczamy naszego ciała jako tej trójwymiarowej struktury w czasie i przestrzeni.
Wiemy, gdzie jest umysł. Doświadczamy go jako myśli, uczuć, emocji, idei. Ale gdzie jest dusza? Pozostaje nam niewielka przestrzeń pomiędzy myślami. Ta milcząca obecność, którą wyczuwacie, jest waszą duszą. Była tam, gdy byliście dziećmi i wtedy, gdy zaczęliście dorastać. Jest tam również teraz. I będzie jutro. Jeśli naprawdę uda się wam nawiązać z nią kontakt, jeśli poznacie ten ośrodek świadomości, którym naprawdę jesteście, przekonacie się, że zyskaliście bilet do wolności.
(…)
Tony Robbins
Oprah: Jak byś sformułował podstawową zasadę służącą stawaniu się możliwie najbardziej autentycznym? Bo przecież do tego właśnie dążymy. Jak mogę się stać bardziej sobą?
Tony Robbins: Myślę, że trzeba sobie pozwolić na spontaniczność, zamiast usiłować zachowywać się tak, jak należy. Wszyscy wykształciliśmy w sobie jakąś tożsamość, poczucie tego, kim sądzimy, że jesteśmy, a kim nie. Określasz siebie nie tylko na podstawie tego, kim sądzisz, że jesteś, ale również tego, kim według ciebie nie jesteś. Te definicje stworzyłeś zapewne dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści czy czterdzieści lat temu. Rzadko je później aktualizujemy, chyba, że jesteśmy do tego zmuszeni na skutek jakiegoś wstrząsu. Mamy więc świadomie zdecydować: „Kim jestem dzisiaj? Po jakiej stronie się opowiadam? Po co tu jestem? Co mogę zaoferować innym? Czego mam się nauczyć? Do czego dorosnąć? Czym mam się nacieszyć?”, a potem spontanicznie próbować różnych rzeczy. Myślę, że najważniejszą decyzją jest stwierdzenie: „Będę się cieszył tą chwilą. To jedyna rzecz, która jest realna. Życie jest zbyt krótkie, by cierpieć”. Jeśli więc będę tak postępować z każdą chwilą, rzeczywistość zacznie przekraczać moje oczekiwania. Łatwo jest pouczać w tej kwestii, trudniej się do tego zastosować, ale to wymaga dyscypliny. Jeśli się tego nauczysz i zaczniesz odmierzać chwile, uzależnisz się od takiego nastawienia. I będzie to pozytywne uzależnienie, ponieważ tej wolności nie sposób opisać słowami. Musisz tego doświadczyć.
(…)
Caroline Myss
Caroline Myss: Gdyby popatrzeć na wszystko w życiu jako na naukę, lekcję… „Szukam prawdy.” „Czy to pozbawia mocy?” „Czy ja się wzmacniam?” Z każdym dokonywanym wyborem obdarzam kogoś albo mu czegoś odmawiam, daję mu moc albo ją odbieram. Gdyby ludzie rozumieli, że wraz z każdą decyzją „albo się czegoś uczę z danej sytuacji albo nie”.
Oprah: Więc każdy wybór, którego dokonujemy, albo wzmacnia w nas ducha, albo go osłabia?
Caroline: Nie ma nic pośrodku.
Oprah: To inny sposób wyrażenia tego, że albo podążasz w stronę miłości, albo się od niej oddalasz. Czyli idziesz w stronę lęku, mam rację?
Caroline: Całkowitą. Nie ma innego wyboru. Nawet będąc w sklepie spożywczym, myślisz: „Co powinnam kupić, to czy tamto?”. A twój żołądek odpowiada: „Tego nie możesz jeść”, lecz ty postanawiasz go nie słuchać. Nawet w tak drobnej sprawie podążasz w stronę lęku. Ponieważ tłumisz głos swojej intuicji.
Oprah: Każdego dnia więc w najróżniejszych drobnych i wielkich sprawach albo obdarowujemy siebie mocą, albo się jej pozbawiamy.
Caroline: Zgadza się.
Oprah: Ale skąd mam wiedzieć, że podążam właściwą drogą? Które marzenie jest moje, kto powinien zostać moim mężem i jaka praca jest mi przeznaczona?
Caroline: Dam ci wskazówkę. Nigdy siebie nie zdradzaj. Nigdy więcej. Nie stawiaj się w sytuacji, w której musiałabyś pójść na ustępstwa porzucając to, co uważasz za swoje. To jest akt zdrady. Nie musisz iść na kompromis w kwestii tego, kim jesteś.
Oprah: Rozumiem. To jak wykonywać pracę, w kierunku której przejawiasz talent. Ludzie nie płacą ci za to, za co ty cenisz siebie. Przychodzisz do pracy każdego dnia myśląc, że nikt cię nie docenia. Nikt nie szanuje tego, co robisz. Szef jest opryskliwy i od razu czujesz się nieswojo. Ale jeśli szanujesz siebie, czujesz swoją wartość i sytuacja się odwraca. Wtedy już wiesz.
Caroline: Wiesz, ponieważ czujesz, że to nie pozbawia cię mocy. To nie odbija się na twojej psychice. To nie odbiera ci duszy. Nie czujesz pomieszania na głębokim poziomie. Nie jesteś wyczerpana. Możesz być zmęczona po całym dniu pracy, ale nie jesteś wykończona psychicznie, nie czujesz, że marnotrawisz swoje życie.
(…)
Prezydent Jimmy Carter
Oprah: Powiedział pan, że jest człowiekiem religijnym i że nigdy nie modlił pan się częściej niż wtedy, gdy mieszkał pan w Białym Domu. Jaka jest pańska najżarliwsza modlitwa? Jaką modlitwę nosi pan w sercu?
Prezydent Carter: O to, bym mógł jak najpełniej wykorzystać swój talent i zdolności do wzbogacenia królestwa Bożego na ziemi, co według mnie oznacza pokój, wolność, ulgę w cierpieniu i gwarancję poszanowania praw człowieka.
Oprah: Wielu ludzi czuje obecnie, że dźwiga na swoich barkach ciężar tego świata. Czują się oni przeciążeni. Ale jeśli się jest prezydentem Stanów Zjednoczonych, ciężar świata dosłownie spoczywa na pańskich barkach. Odczuwał go pan?
Prezydent Carter: Tak.
Oprah: I był pan tego nieustannie świadomy?
Prezydent Carter: Tak, zawsze wiedziałem, że dowodzę największą siłą militarną na świecie i wywieram wpływ na ekonomię, politykę i kulturę większy niż jakikolwiek inny człowiek na ziemi. Pragnąłem korzystać z tego mądrze, z możliwie największą pokorą. Chciałem być świadomy tego, jak moje decyzje mogą oddziaływać na innych ludzi, zmieniając ich losy na lepsze lub gorsze.
Oprah: Jaką rolę w pańskiej pracy odgrywała wiara?
Prezydent Carter: Próbowałem posługiwać się nią w praktyce, kiedy mieszkałem w Białym Domu.
Oprah: A kiedy została ona poddana największej próbie?
Prezydent Carter: W sytuacji wzięcia zakładników, kiedy niemal wszyscy moi doradcy, łącznie z żoną, nalegali, bym wypowiedział wojnę Iranowi. Tymczasem ja czułem, że moja wiara chrześcijańska nakazuje mi unikać wszelkich działań wojennych, jeśli to tylko możliwe. Miałem szczęście, że w czasie, kiedy byłem prezydentem, nie zrzuciliśmy ani jednej bomby, nie odpaliliśmy ani jednego pocisku, nawet nie wystrzeliliśmy kuli.
(…)
Marianne Williamson
Oprah: Poruszyło mnie to, co powiedziałaś: „Podążamy albo w kierunku miłości albo w stronę lęku”. Poruszyło mnie to tak bardzo, że mnie przemieniło. Zrozumiałam, że tak naprawdę są tylko dwa uczucia. Do końca życia będę rozpoznawała, czy idę w stronę miłości, czy lęku. Mój ulubiony cytat z książki, którą napisałaś, to: „Naszym największym lękiem wcale nie jest to, że okażemy się nieodpowiedni. Najbardziej boimy się własnej siły, tak wielkiej, że nie sposób jej zmierzyć”. Z której części ciebie wypłynęły te słowa?
Marianne Williamson: Częścią tego jest lęk przed tym, że kogoś obrazimy. Że jeśli coś zyskam, to tobie dostanie się mniej. A przecież powinnam zdawać sobie sprawę z tego, że żyjąc w świetle mojej prawdziwej istoty, podświadomie uwalniam ciebie, byś żyła w świetle swojej własnej prawdy. To, co jest prawdziwe w świecie materii, stanowi dokładne przeciwieństwo prawdy świata duchowego. W świecie materialnym istnieje określona liczba kawałków tortu. Jeśli zabiorę jeden, tobie zostanie mniej. W świecie duchowym im więcej jestem w stanie urzeczywistnić – a na tym polega oświecenie, na samourzeczywistnieniu, urzeczywistnieniu miłości w naszych sercach – tym większe stwarzam pole możliwości dla innych. Twoja kariera jest tego dobitnym przykładem.
Oprah: To prawda dotycząca każdego.
Marianne: Każdego.
(…)
Wayne Dyer
Wayne Dyer: Dziewięć pierwszych miesięcy twojego życia, powrót do chwili poczęcia.
Oprah: Ufałeś Bogu we wszystkim.
Wayne: We wszystkim. Nie mówiłeś: „O, Boże, mam nadzieję, że dostanę nos i mam nadzieję, że znajdzie się on we właściwym miejscu”. Byłeś całkowicie mu poddany. Po dziewięciu miesiącach wyszedłeś na zewnątrz i otoczyli cię ludzie, mówiąc: „Dobrze się spisałeś, Boże, naprawdę dobrze. Teraz już my się nim zajmiemy”. I od tej chwili zacząłeś kształtować swoje ego, w punkcie w którym Bóg został odsunięty na bok.
Oprah: Nigdy tak o tym nie myślałam. To dobre.
Wayne: Tak więc odsuwasz Boga. A czym jest ego? Ideą, Oprah. Tylko ideą. To myśl, którą w sobie nosimy. Ego mówi: „Jestem tym, co mam, jestem tym, co robię, jestem tym, co inni o mnie myślą. Jestem odrębną istotą. Jestem oddzielony od tego, czego mi w życiu brakuje, jestem oddzielony od Boga”. To sześć składników ego, na nich się wychowujemy, tego nas uczą. Tymczasem pojawiliśmy się tutaj po prostu, nie musieliśmy nic w tym celu robić.
(…)
Pema Cziedryn
Pema Cziedryn: Wielu ludzi, których spotykam, traktuje utratę pracy albo niemożność nadania jakiejś formy swoim doświadczeniom jako dowód, że nawalili, że zasadniczo coś jest z nimi nie w porządku.
Oprah: Ale takie podejście podpowiada nam ego, prawda?
Pema: Na tym zasadza się ego. Choć zamiast je potępiać, warto się z nim zaprzyjaźnić. Przyjaźń z ego oznacza, że się je poznaje w stu procentach. Nie odrzuca się go. Możesz mi wierzyć lub nie, ale właśnie dzięki temu możemy wyzwolić się od ego. Jedynym powodem, dla którego fiksujemy się na tym wszystkim, co nazywamy ego, jest potrzeba chronienia czegoś. Nie chcemy się tam znaleźć. Nie chcemy się tak czuć. Gdyby ludzie nauczyli się pozwalać swojemu układowi nerwowemu na odczuwanie cierpienia, gdyby przestali uciekać przed uczuciem dyskomfortu, niepewności…
Oprah: Niezadowolenia.
Pema: Niezadowolenia. Wtedy zyskalibyśmy szansę na rozwój procesu własnej ewolucji.
(…)
Paulo Coelho
Oprah: Jednym z głównych wątków powieści Alchemik jest jeden z moich ulubionych, ponadczasowych cytatów. Brzmi on tak: „Kiedy czegoś pragniesz, cały wszechświat konspiruje, żeby pomóc ci to otrzymać”. Myślę, że konspirował on, by pomóc mi się tu dzisiaj znaleźć. Usiłowałam przeprowadzić ten wywiad od dziesięciu lat. Skąd pochodzi ta myśl, te słowa, czy wątek?
Paulo Coelho: To moje doświadczenie życiowe. Kiedy naprawdę czegoś chciałem, zawsze to dostawałem. Zarówno pozytywne, jak i negatywne rzeczy. Bo wszechświat nie myśli. Masz podświadomy umysł, który czasem przyciąga do ciebie jakąś tragedię. Złe rzeczy. To dlatego, że pragniesz być ofiarą. Bycie ofiarą usprawiedliwia wiele frustracji i porażek, jakie ponosimy w życiu. A wszechświat ci pomaga. Tak samo jak pomaga ci, kiedy pragniesz odnieść sukces.
Oprah: Opiera się przy tym na twoich myślach, tych prawdziwych, zarówno świadomych, jak i nieświadomych. Wierzysz w to, że każdy człowiek ma swoją własną legendę?
Paulo: Jestem tego pewien w stu procentach. Co absolutnie nie oznacza, że wierzę, iż każdy realizuje tę swoją legendę w życiu. Rozumiesz?
Oprah: Tak, zgadzam się z tym. Każdy człowiek ma swoją własną legendę. Ale zacznijmy od tego, czym ona jest?
Paulo: Powodem, dla którego tu jesteś. To takie proste. Wiesz? Jesteś tutaj, by złożyć hołd czemuś, co nazywa się cudem życia. Możesz tu przebywać, wypełniając swoje dnie i godziny czymś pozbawionym znaczenia. Ale wiesz, że przybyłaś tu z jakiegoś powodu. To jedyna rzecz, która budzi w tobie entuzjazm. Będziesz wiedziała, kiedy zdradzisz swoją własną legendę, bo wtedy będziesz działać bez entuzjazmu. Co gorsza, będziesz miała wtedy dobrą wymówkę. Będziesz mówić: „Widać nie jestem gotowa”. To jest wymówka. Wiesz? „Nie jestem gotowa. Muszę poczekać na odpowiedni moment. Najpierw nakarmić swoją rodzinę.” To nieprawda. Rodzina chce, żebyś była szczęśliwa. Twoja córka, mąż, żona. Nie chcą oni widzieć, jak wychodzisz do pracy, której szczerze nie znosisz. Nawet gdybyś zarabiała w niej krocie.
Oprah: Dobrze. Więc właśnie przekazałeś nam klucz do tego, jak szukać własnej legendy. Jest ona tym w twoim życiu, co budzi w tobie entuzjazm. Ty nazywasz to własną legendą. Ja powołaniem. Każdy z nas ma powód, dla którego tu jest. Zostaliśmy tu powołani. Wiesz, kiedy podążasz właściwą drogą, bo wtedy odczuwasz entuzjazm. Stąd to wiesz.
Paulo: W stu procentach. Znamy powody, dla których się tu znaleźliśmy. Nie wiemy tylko, czy podążamy we właściwym kierunku. Jeśli jednak znajdziesz w sobie żarliwość, Bóg cię poprowadzi. Nawet gdybyś po drodze nieco zboczyła ze ścieżki. Bóg zobaczy, że masz czyste serce. I sprowadzi cię na nią z powrotem.
Oprah: Bo życie wstanie ci na spotkanie.
Paulo: Absolutnie tak.
(…)
List osób wypowiadających się w tej poruszającej książce (w porządku alfabetycznym względem nazwiska):
Shawn Anchor, Adyashanti, Dr Maya Angelou, India Arie, Wielebny Ed Bacon, Michael Bernard Beckwith, Rob Bell, Nate Berkus, Gabrielle Bernstein, Sarah Ban Breathnach, David Brooks, Brené Brown, Jac Canfield, Prezydent Jimmy Carter, Siostra Joan Chittister, Pema Cziedryn, Deepak Chopra, Paulo Coelho, Ram Dass, Wayne Dyer, Debbie Ford, Marie Forleo, Devon Franklin, Elizabeth Gilbert, Daniel Goleman, Meagan Good, Pastor John Gray, Arianna Huffington, Phil Jackson, Tracey Jackson, Biskup T.D. Jakes, Jon Kabat-Zinn, Sue Monk Kidd, Mastin Kipp, Jack Kornfield, Anne Lamott, Norman Lear, Elisabeth Lesser, Ali Macgraw, Glennon Doyle Melton, Janet Mock, Thomas Moore, Wes Moore, Tracy Morgan, Caroline Myss, Mark Nepo, Thich Nhat Hanh, Diana Nyad, Joel Osteen, Pastor Wintley Phipps, Daniel Pink, Amy Purdy, Shonda Rhimes, Tony Robbins, Ojciec Richard Rohr, Geneen Roth, Gretchen Rubin, Don Miguel Ruiz, Zainab Salbi, Louie Schwartzberg, Shaka Senghor, Timothy Shriver, Russell Simmons, Michael Singer, Gloria Steinem, Bryan Stevenson, Cheryl Strayed, Dr Jill Bolte Taylor, Eckhart Tolle, Dr Shefali Tsabary, Iyanla Vanzant, Llewellyn Vaughan-Lee, Jeff Weiner, Elie Wiesel, Paul Williams, Marianne Williamson, Rainn Wilson, Malala Yousafzai, Gary Zukav
ISBN: 978-83-66388-00-0
EAN: 9788366388000