Opis
Metoda ta opiera się na wieloletnim doświadczeniu terapeutycznym autorki, działa na zasadzie nieosądzania i braku jakiejkolwiek interwencji, a jedynie na włączaniu neutralnej świadomości. Długo skrywane, tłumione uczucia zostają wydobyte na powierzchnię i mogą płynąć do serca, które może się wreszcie o nie zatroszczyć. Emocjonalne blokady, które utrudniają nasze relacje z samym sobą i innymi, zostają uwolnione i energia może znów swobodnie płynąć. Stając się w coraz większym stopniu sobą możemy dokonywać, czasem po raz pierwszy w życiu, naprawdę własnych wyborów, w pełni stanowić o sobie samych. Takie wyzwolenie pozwoli nam także tworzyć w przyszłości o wiele bogatsze relacje z innymi.
Każdy może się tego nauczyć. Książka systematycznie, krok po kroku, wprowadza w metodę i podaje wiele przykładów jej zastosowania, zaczerpniętych z życia prawdziwych ludzi, którzy pod okiem autorki pracowali nad swoimi problemami. Przykłady te można łatwo przełożyć na rozwiązywanie własnych trudności.
Cytaty z książki Safi Nidiaye Klucz znajdziesz w Sercu:
Dlaczego tak często popadamy w nieszczęście, doznajemy porażek, a poczucie winy nie pozwala nam podejmować właściwych decyzji albo w ogóle decydować o czymkolwiek? Dlaczego nasze problemy pozostają nierozwiązane i tak wiele naszych życzeń pozostaje niespełnionych? Dlaczego tak trudno jest się zmienić, być szczęśliwszym człowiekiem, realizować własne cele? Czy to naturalne, że wszystko przychodzi nam z takim trudem? Czy nie powinno być nam łatwiej? Czy życie nie powinno być prostsze? Opracowano wiele metod i strategii, które mają nam pomóc w osiągnięciu szczęścia, sukcesu, w poprawie naszego zdrowia, w lepszym porozumiewaniu z innymi. Niektóre z tych sposobów mają podstawy naukowe. Zgłębiałam i testowałam wiele z nich, lecz wszystkie te techniki, oparte o wiedzę z zakresu neurologii, psychologii czy duchowości, niezmiennie okazywały się niewystarczające. Uznawałam je za zbyt skomplikowane albo nieskuteczne. Niektóre z nich działały przez jakiś czas, lecz nigdy dostatecznie długo.
Aż wreszcie znalazłam to, czego mi brakowało. To bardzo prosta metoda, której zastosowanie zmieniło jednak wszystko. Bez niej każde dążenie na ścieżce psychologii czy duchowości nie przyniesie prawdziwej zmiany. Tym prostym rozwiązaniem jest świadoma percepcja albo uważność. Zanim będziesz mógł coś zmienić, musisz to dostrzec. Co więcej, już sam fakt dostrzeżenia tego wprowadza zmianę.
Skoncentrowane i świadome postrzeganie wprowadziło mnie na ścieżkę ku wolności. Postrzegając świadomie i kierując się intuicją odkryłam metodę rozwiązywania niemal wszystkich życiowych problemów, uzdrawiania naszych najgłębszych ran emocjonalnych, otwierania naszych serc i uwalniania od ciężarów, które dźwigamy. Nie jest ona w najmniejszym stopniu nadużyciem wobec siebie, nie posługuje się określoną strategią, nie zmusza do robienia czegokolwiek poza postrzeganiem.
(…)
Niech ta książka pomoże ci stać się tym, kim chcesz być, uwolnić się od wzorców, ograniczeń i nawyków, które cię zniewalają, rozwiązywać problemy, uzdrawiać siebie i rozkwitać w poczuciu wolności i piękna.
(…)
Jeśli chcesz być lepszym, szczęśliwszym, odnoszącym większe sukcesy człowiekiem, musisz dowiedzieć się więcej o prawdziwej naturze emocji. Bo wszystko jest kwestią emocji. Klucz do rozwiązania wszystkich twoich problemów odnajdziesz w sercu. Możesz pragnąć sukcesu, szczęścia i zdrowia, lecz dopóki nie poczujesz się kimś skutecznym, szczęśliwym i zdrowym, zapewne nie osiągniesz swojego celu albo utracisz to, co osiągnąłeś. Zgodnie z prawem przyciągania twoje uczucia muszą być zgodne z tym, czego pragniesz doświadczać. Czy jednak możesz zmusić się do tego, by poczuć coś innego niż czujesz? Nie. To niemożliwe. Możesz próbować, lecz stłumiłbyś wtedy swoje prawdziwe uczucia i w rezultacie pozwolił, by nieświadomie sterowały twoim nastawieniem.
Możesz jednak uświadamiać sobie to, co czujesz, i troszczyć się o to w odpowiedni sposób. Świadome postrzeganie uczuć w sercu powoduje natychmiastową zmianę sytuacji wewnętrznej, a każda zmiana wewnętrzna pociąga za sobą zmiany na zewnątrz.
(…)
To emocje kryją się za naszymi dążeniami do sukcesu, miłości, pieniędzy, sławy czy władzy; to emocje – często w przebraniu rozsądku – każą nam unikać niektórych osób i sytuacji albo robienia tego, co naprawdę chcielibyśmy robić. Emocje każą nam wchodzić w konflikty albo wszczynać wojny. Jeśli więc chcesz zmienić swoje życie lub reakcje, jeśli chcesz poprawić jakość swoich związków, rozwiązywać problemy i żyć w spokoju, musisz włączyć światło swojego serca, skierować je na uczucia i zacząć się o nie troszczyć. Dzięki temu odkryjesz, że masz przed sobą nieograniczone możliwości – nie tylko ich wąski wachlarz, który do tej pory dostrzegałeś.
(…)
Wiedza o emocjach zawiera trzynaście podstawowych punktów:
- Wszystkie nasze działania i reakcje uruchamiane są przez emocje, a szczególnie przez głębsze, podświadome uczucia, których nie rejestrujemy.
- Niemal wszystkie nasze problemy – indywidualne i zbiorowe – wynikają z faktu, że zamiast odczuwać świadomie, pozwalamy, by emocje podświadomie nas dominowały.
- Pozwalamy nad sobą panować emocjom, ponieważ mylimy je z faktami, z czymś, co konstytuuje jakąś część nas.
- Ale coś takiego jak emocje nie istnieje. To, co nazywamy „emocjami”, jest tylko tym, co czujemy w związku z jakąś konkretną sytuacją w danym momencie.
- Ponieważ emocja nie jest przedmiotem ani faktem, a tylko sposobem odczuwania, jej natura jest ulotna. Zmienia się zarówno na skutek okoliczności, jak i swojej własnej natury. Przyjrzyjcie się dzieciom. Stan ich umysłu zmienia się nieustannie. W jednej chwili przepełnia je radość, w następnej smutek, zniecierpliwienie albo złość, by zaraz ustąpić miejsca nadziei albo radości. Tak więc emocja nigdy nie stanie się problemem, jeśli nie będziemy mylić jej z faktem, będącym niezmienną częścią naszej istoty.
- Ponieważ emocja nie jest faktem, nie jest czymś trwałym, co pozostaje w naszej rzeczywistości na zawsze, a jedynie sposobem odczuwania zmieniającym się z minuty na minutę. Nie ma sensu jej przezwyciężać. Wystarczy ją poczuć, a automatycznie, już po chwili poczujesz się inaczej. Usiłując przezwyciężać emocje sprawiamy, że stają się one czymś stałym, jak woda, która przemienia się w lód. Nie musimy też emocji uzdrawiać, bo nie ma w nich nic chorego; to tylko sposoby odczuwania danej chwili, które zawsze mają jakiś powód i cel. Nie musisz też akceptować swoich emocji, jeśli nie chcesz. Musisz tylko je poczuć. To sprawia, że twoja dusza żyje, że ucieleśnia
- Kiedy odkrywasz jakąś emocję i zaczynasz odczuwać ją świadomie, traci ona nad tobą władzę.
- Emocja (albo sposób odczuwania) nieprzeżywana świadomie pozostaje w ciele. Innymi słowy, ciało jest miejscem, w którym twoje nieprzeżyte emocje się gromadzą i w którym zawsze możesz je odnaleźć, jeśli z uwagą zwrócisz się ku niemu.
- Odczuwając emocję w ciele, otwierasz na nią serce.
- Otwierając serce na emocje, wyznaczasz im właściwe miejsce i właściwie się o nie troszczysz. Wtedy zamiast dominować nad tobą i cię unieszczęśliwiać, pozwalają ci zrozumieć przyczyny, dla których powstały.
- Wiele przykrych emocji, których doświadczasz, nie należy do ciebie; pochodzą one od innych – rodziców, partnerów, ludzi, których spotykasz. Często nieświadomie przejmujemy cudze uczucia. Jeśli utknąłeś przy jakimś problemie czy wzorcu zachowania, powodem może być to, że odgrywasz jakiś cudzy dramat.
- Możesz wyzwolić się z tych obcych emocji uświadamiając sobie, że nie są twoje. To tak, jakbyś „zwracał” je osobie, do której należą.
- Klucz do niemal wszystkich problemów życiowych znajduje się w twoim sercu.
(…)
Coś się dzieje. Sprawia, że czujesz się nieszczęśliwy. Albo zły.
Nie chcesz być nieszczęśliwy ani zły.
Próbujesz zmienić sytuację. Albo drugą osobę. Albo swoje emocje. Albo siebie.
Ale sytuację trudno jest zmienić; i nawet jeśli potrafisz to zrobić, wkrótce znów znajdziesz się w podobnej sytuacji, bo to nie ona jest problemem; problem tkwi w tobie. Nie możesz zmienić drugiej osoby, może zgodzi się ona zmienić swoje zachowanie na jakiś czas i uznasz, że problem został rozwiązany, ale jutro znów zachowa się tak, jak przedtem, a jeśli nie, ktoś inny pojawi się w twoim życiu z tym samym problem i znów poczujesz złość albo przygnębienie. To nie ludzie są przyczyną twojej złości czy przygnębienia; przyczyna jest w tobie.
(…)
Może bardzo się starasz zmienić swój sposób myślenia, odczuwania albo reagowania. Może nawet czasem ci się to udaje. Nieuchronnie jednak pewnego dnia wydarza się coś, co sprawia, że powracasz do dawnych nawyków i znów się złościsz albo smucisz. Przyczyna tego smutku albo złości nie tkwi w tym, kim jesteś, ani w tym, co czujesz czy jak się zachowujesz. Prawdziwy powód leży gdzie indziej, w braku uważności.
Wszystko zaczyna się od uważności. Bez niej nic nie działa. Nie szukaj jej na duchowej ścieżce ani w terapii psychologicznej. Bez uważności nie rozwiążesz swoich prawdziwych problemów, nie odnajdziesz spełnienia.
Co mam na myśli, mówiąc o „prawdziwych problemach”? Może uda ci się zmienić niechcianą sytuację, ale prawdziwy problem nie tkwi zazwyczaj w sytuacji zewnętrznej, lecz w twoim krajobrazie wewnętrznym. W sposobie twojego myślenia i odczuwania. Dopóki się z niego nie przebudzisz, twoje życiowe problemy nie znikną – albo będziesz wciąż napotykał te same trudności.
(…)
Świadome postrzeganie jest najpotężniejszym narzędziem, jakie posiadasz. Pozwala ci odkryć te myśli i emocje, które są korzeniem twoich problemów; pozwala ci się z nich przebudzić, jak człowiek budzi się ze złego snu. Możesz na przykład odkryć, że od najwcześniejszego dzieciństwa zawsze byłeś świadomie przekonany o swoim braku wartości. Każda sytuacja, która przypomina ci o tym „fakcie”, wywołuje w tobie reakcję emocjonalną. Złościsz się, smucisz albo wycofujesz. Praktykując świadome postrzeganie, odkryjesz, że „brak wartości” nie jest faktem, lecz wyobrażeniem, i świadomie odczuwając ból, jaki to wyobrażenie powodowało w tobie przez tak wiele lat, sprawisz, że twoje serce otworzy się na to cierpienie. Stara rana emocjonalna zacznie się goić.
Jeśli taka sytuacja się powtórzy, nie rozzłości cię już, nie zasmuci ani nie popchnie cię do ucieczki. Będziesz wiedział, że coś podobnego kiedyś cię zraniło, ale nie będziesz już na to reagował. Poczujesz natomiast to, co może czuć druga osoba, i zrozumiesz ją.
(…)
W przeciwieństwie do myśli, które możesz obserwować z dystansu, jedynym sposobem zauważania uczuć jest ich odczuwanie. Obserwacja pozwala jedynie stwierdzić, że coś czujesz, lecz nie równa się to świadomemu postrzeganiu.
- Myśli postrzegamy czyniąc krok wstecz i obserwując je.
- Uczucia postrzegamy zanurzając się w nich i czując je.
- Wrażenia płynące z ciała postrzegamy doświadczając ich.
Zapachy postrzegamy wdychając je.
(…)
Postrzeganie zmieni twe nastawienie i ta zmiana nastawienia odmieni twoje życie. Będziesz postrzegał wszystko inaczej, postępował inaczej, myślał inaczej. Także inni zaczną cię inaczej widzieć, inaczej na ciebie reagować. Samo życie będzie odpowiadało ci w nowy sposób.
Działanie w poczuciu gniewu, wyższości, z chęci odwetu albo odrzucenia bywa często uznawane w świecie duchowym za dyktowane przez „ego”. Moim zdaniem jednak coś takiego jak ego nie istnieje. To, co nazywamy ego, jest tylko utożsamianiem się z pewną grupą myśli i emocji. Nie ma sensu próbować walczyć z ego, przezwyciężać go ani uzdrawiać. Bo ono nie istnieje.
Zamiast tracić czas i energię na podobne próby, można wydatkować je dużo lepiej, dostrzegając to, z czym się w danej chwili identyfikujecie. Postrzeganie równa się przebudzeniu.
To wszystko.
(…)
Kiedy przepełnia cię złość, zauważaj złość.
Zauważaj myśl, która budzi w tobie złość.
Zauważaj ból wywołany tą myślą.
Postępując tak, pozwól, by ból dotarł do serca, które się na niego otworzy.
Wtedy złość cię opuści, przestaniesz utożsamiać się z myślą, która cię rozgniewała, i otworzysz się na nowe myśli i perspektywy, których do tej pory nie dostrzegałeś, ponieważ identyfikowałeś się wyłącznie z tą, która cię zaślepiała.
W tej chwili uświadomisz sobie prawdziwą sytuację, dostrzeżesz inne osoby, które także się w niej znalazły, zrozumiesz, co one naprawdę myślą i czują.
Jeśli więc chcesz być wolny, szczęśliwy i odnosić sukcesy albo być dobrym człowiekiem, musisz tylko zmienić swoje wewnętrzne nastawienie. Przede wszystkim obudź się: włącz światło uważności.
(…)
Zauważaj, kiedy coś się w tobie dzieje.
Zmień kierunek uwagi – zamiast patrzeć na sytuację albo osobę, zwróć się ku sobie, zauważ, co czujesz.
Jest to klucz do zrozumienia, przezwyciężenia, rozwiązania, zmiany albo uzdrowienia sytuacji, problemu lub siebie samych. Utożsamiając się z jakąś myślą czy emocją – co normalnie robimy – będziesz doświadczał życia jako nieustannej walki: walki o realizację swoich celów, pragnień, zatrzymania tego, co do ciebie należy, walki z lękiem, ze swoim ego, z ludźmi i sytuacjami, które budzą w tobie gniew albo cię unieszczęśliwiają.
Praktykując świadome postrzeganie zrozumiesz, że nie musisz walczyć.
(…)
Problemy w większości rozwiązują się same po zastosowaniu naszej metody obserwacji. Dzieje się tak dlatego, że najczęściej problemem nie jest sytuacja zewnętrzna, lecz sposób, w jaki ją interpretujesz, i uczucia, jakie ta interpretacja w tobie budzi. Kiedy rezygnujesz z interpretacji, uczucia się wyciszają i pozostaje jedynie sytuacja, z którą musisz sobie jakoś poradzić – nie jest to już problem ani dramat. W niektórych przypadkach jednak konfrontujemy się z naprawdę poważnym problemem i mamy pełne prawo myśleć o nim jako o czymś zewnętrznym. Może to być odejście partnera, utrata pracy albo napaść, śmiertelna choroba bliskiej osoby albo blokada karty kredytowej. Wtedy także mogą nam pomóc Klucze do serca, nawet jeśli ich zastosowanie nie wpłynie na sytuację zewnętrzną.
(…)
Wiele sytuacji, nad którymi pracujemy metodą Kluczy do serca, jest stosunkowo niegroźnych na poziomie faktów. Nie oznacza to jednak, że emocjonalnie nie przeżywamy ich jako katastrofalnych. Dzieje się tak dlatego, że mylimy emocje z przeszłości z obecnymi faktami i dlatego nie chcemy ich doświadczać. To niefortunne pomieszanie może zostać uporządkowane dzięki metodzie Kluczy do serca. Nie możemy jednak lekceważyć tego, że jesteśmy głęboko uwarunkowani przez sytuację panującą w naszej rodzinie pierwotnej, przez zachowanie naszych rodziców i nasze wczesnodziecięce przeżycia. Tak więc nawet mając duże doświadczenie z praktyką Kluczy do serca, możemy mieć trudności z uwolnieniem się od tego uwarunkowania. Jest to jednak możliwe. Przy dużej dozie cierpliwości i uważności możemy się wyzwolić z dawnych wzorców zachowania i stać się nowymi osobami.
(…)
Przykłady tego, co można osiągnąć dzięki pracy z procesem Kluczy do serca:
- Dotarcie do sedna problemu i jego rozwiązanie
- Rozpoznanie właściwej decyzji
- Uzdrowienie starych ran emocjonalnych
- Powrót do pełnego odczuwania
- Odrzucenie fałszywych przekonań
- Odrzucenie nieadekwatnego zachowania i wzorców reagowania
- Lepsze zrozumienie i wprowadzenie harmonii do relacji
- Przezwyciężenie lęku
- Spełnienie życzeń i pragnień
- Złagodzenie albo uzdrowienie objawów fizycznych
- Odnalezienie w sobie miłości do siebie i poczucia wewnętrznej stabilności
- Lepsze zrozumienie cudzych uczuć
- Otwarcie serca
- Kształtowanie równowagi emocjonalnej
(…)
Metoda Kluczy do serca pozwala rozwiązać większość problemów, ponieważ, jak już wyjaśniałam, prawdziwym problemem jest najczęściej nie sytuacja zewnętrzna, lecz to, co się z nami dzieje w warstwie emocjonalnej.
(…)
I jeszcze jedna korzyść: ponieważ przebudziłeś się i otworzyłeś serce, zaczniesz dostrzegać uczucia innych ludzi, którzy także są zaangażowani w sytuację, i to, co czuje strona przeciwna. Pozwoli ci to obronić się przed przejmowaniem tych uczuć (co normalnie robimy nieświadomie!). Zyskasz zdolność rozpoznawania cudzych uczuć. W miarę jak pogłębiać się będzie w tobie zrozumienie dla innych, nauczysz się mądrzej reagować.